Galeria :
- ludzie
- motocykle
- Villa Carlotta
- Traversata lago di Como
- Museo Moto Guzzi
W dniach od 2 do 7 maja 2019 mieliśmy przyjemność uczestniczyć
w Ariel Rally Del Lagi Di Como (północne Włochy) organizowanym
przez Ariel Motorclub Italia.
Wybraliśmy się tam we dwóch, Marcin z Nortonem 16H
z 1946 roku, oraz ja, Piotr z Arielem Red Hunter z 1938 roku.
Pomysł udziału pojawił się pod koniec 2018 roku, kiedy znany był
już dokładny program rajdu.
Argumenty za wyjazdem: piękna turystycznie i widokowo okolica
oraz atrakcyjnie zapowiadające się trasy przejazdu, prowadzące zarówno wokół
jeziora Como jak i w okalających je górach. Nie bez znaczenia była też możliwość
zobaczenia na żywo przepłynięcia jeziora
z Menaggio do Varenny i z powrotem na specjalnie skonstruowanym katamaranie,
napędzanym motocyklem Ariel z 1929 roku.
Pomysł ten był oczywistym nawiązaniem do próby przepłynięcia przez dwóch
pracowników firmy Ariel (Harry Perry i Vic Mole), podobną maszyną
kanału między Wielką Brtanią i Francją, przez Anglików zwanego English Channel,
a przez Francuzów La Manche, w 1929 roku.
Z całą pewnością można powiedzieć, że rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania.
Wspaniale poprowadzone trasy: zarówno wzdłuż jeziora, jak i niekończące się górskie
serpentyny, strome podjazdy do punktów widokowych, przejazdy przez malownicze wioski
i miasteczka na długo pozostaną w naszej pamięci.
Piękne widoki i znakomite jedzenie, doborowe, przyjazne towarzystwo i wielogodzinne
pogawędki przy włoskim winie, szkockiej whisky, czeskim i austriackim piwie oraz polskiej
wódce.
W rajdzie wzięło udział ponad 80 uczestników z 12 krajów. Wśród motocykli dominowała
oczywiście marka Ariel, ale było też kilka wyjątków, m.in. Norton, BSA, Triumph BMW czy Moto Guzzi.
Zresztą muzeum Moto Guzzi w Mandello Del Lario, które znajduje się nad jeziorem Como, zwiedziliśmy
również.
Próba przepłynięcia jeziora Como także przebiegła pomyślnie i z pewnością dostarczyła
wielu niezapomnianych wspomnień. Dodać należy, że ten niecodzienny pojazd był prowadzony
przez prezydenta Ariel Owners Motorcycles Club - Ariela Atzori.
Łącznie przejechaliśmy ponad 600 km, maszyny nie zawiodły.
Podsumowując, wspaniały rajd, który będziemy wspominać latami.
Tekst: Piotr
Zdjęcia : Marcin